Mamy już nowy 2013 rok, czekając na wiosnę i słońce, nie mogąc się doczekać kolejnych wypadów na lotnisko chciałby poniżej w fotorelacji przedstawić mój ubiegłoroczny dorobek w projektowaniu modeli myśliwców z II WŚ w skali 1:12 wykonanych całkowicie z EPP.
W poprzednim roku zaprojektowałem wykonałem i oblatałem modele : Dewioitine D 520, Czytaj resztę tego wpisu… »
Kolejnym modelem opracowanym na podstawie Małego Modelarza jest Mitsubishi J2M3 Raiden, skala 1:12, zbudowany z pianki EPP, pomalowany czeskimi farbami akrylowymi. Poniżej filmik z lotów:
Pozdrawiam. Janusz
Opublikowane w aircombat, Aktualności, Nasze modele|Możliwość komentowania Mitsubishi J2M3 Raiden w skli 1:12 z EPP została wyłączona
Witam serdecznie po raz kolejny. Chciałbym przedstawić Państwu model śmigłowca Sirocco 475-550E Flybarless (czyli jak ktoś czytał poprzedni mój wpis wie o co chodzi).
SIROCCO ENGINEERING INC. to firma która dopiero ma pojawić się na rynku europejskim. Na chwilę obecną model, który zobaczycie poniżej jest jedynym w Europie. Model został mi dostarczony do testów oraz w celach promocyjnych. Już niebawem wrzucę kilka zdjęć z montażu oraz oczywiście pochwalę się filmem z oblotu.
Filozofia tego śmigłowca jest prosta. Jeden śmigłowiec – trzy wielkości, co tak naprawdę oznacza, że rama jest uniwersalna, a śmigłowiec może być wielkości od 500 (łopaty główne długości 425mm) aż do klasy 550 (łopaty główne 550mm)
A teraz zapraszam na krótki filmik z rozpakowania pudła które do mnie dotarło:
Sprzęt flybarless czyli nic innego jak system elektroniczny pozwalający latać smigłowcom bez tak zwanych padli czy też prętu flybara to w dzisiejszych czasach norma. Jest to system żyroskopu działającego w 3 osiach stabilizujący lot i zastępujący miksowanie mechaniczne dostarczane przez dotychczas stosowane pręty flybara.
Na chwilę obecną pilotów śmigłowców latających „na pręcie” nazywają dinozaurami lub oldschoolowcami z uwagi na fakt, że pręty flybara są coraz częściej zastępowane elektroniką. No tak postęp technologii dopadł mnie też… z tym, że ja z nią miałem złe doświadczenia i nigdy do końca tym systemom nie ufałem. Dlaczego? ponieważ systemy te bardzo często były zawodne a helikopter w locie potrafił zwariować i uderzyć w ziemię bez powodu i podania przyczyny o czym przekonał się Janusz na początku sezonu kiedy za sprawą systemu marki BeastX rozbił się mój ukochany SM50e V2.
Ale moment moment… wróćmy do sedna sprawy i opisów. No więc jak pisałem wcześniej systemy nazywane flybarless są już teraz standardem a producenci przestali praktycznie produkować śmigłowce z prętem.
Nasz kolega Stefan, jak ten przysłowiowy „świstak” co zawija w sreberko czy też „Bob budowniczy” w pieleszach swojego mieszkania nieustannie buduje coś nowego. Ostatnio powstała duma Niemieckiej Krigsmarine pancernik Bismark w skali 1:200. Konstrukcja modelu jest drewniana, oraz ogromna liczba mosiężnych elementów fototrawionych wyposażenia nadbudówek. Nieskończona ilość drobnych elementów dział, wieżyczek, relingów, anten i diabeł wie czego jeszcze dopełnia obrazu tego przepięknego modelu. Prenumerata tego zestawu trwała ponad dwa i pół roku 140 numerów oraz wyposażenie w postaci silników, śrub napędowych. Cena jednego zeszytu to ok. 25,- zł. (proszę sobie policzyć), natomiast przepracowanych godzin trudno określić. Gdyby Stefan te godziny poświęcone Bismarkowi przepracował w zakładzie pracy zapewne byłby bardzo bogaty !!! Poniżej filmik z manewrów na kocim stawku w Nowej Soli. W odróżnieniu od oryginału, Bismark Stefana nie został zatopiony przez Anglików.
Kolejny model Curtis P 40 w skali 1:12 z EPP, rozpiętość 940 mm,długość 750 mm. Na przełomie czerwca i lipca br. model P 40, którego zdjęcia są prezentowane są na końcu filmu, z jakiejś mi nieznanej przyczyny straciłem kontrolę nad modelem. Spadł gdzieś w trawę. Szukałem rozbitka blisko 1,5 godziny, bez powodzenia. Trudno był mi się pogodzić ze stratą. Najbardziej bolała mnie utrata aż 600,- zł. wyposażenia modelu. Jak wszyscy wiedzą lato tego roku obfitowało w ulewne deszcze i męczące upały. Podczas naszego spotkania na lotnisku w sobotę 01 września kolega Krzysiek chwalił się iż model znajdzie. Wątpiłem czy w ogóle coś z niego będzie, nie wierząc wcale w przechwałki Krzysztofa. I stal się „cud” , w poniedziałek kolega Marek przywozi mi zaginiony model. Nie do wiary !!!, wszystko działa, padnięty jest tylko Li-pol. Farba na modelu nawet nie zmieniła koloru, odkleiły się tylko papierowe znaki na skrzydłach. Zardzewiał wszystkie śrubki i stalowe popychacza lotek i wysokości. Duże „dzięki ” dla Krzysztofa, nie wiem czym mu się wypłacę. Następnym wpisem film z lotów. Poniżej film:
Ostatnio oblatany model FW 190, jest to moja już 3-cia wersja tego właśnie modelu. Jest to nadal model sylwetkowy, ale z przestrzenną laminatową obudową silnika. Wniosłem również poprawki kształtu kadłuba. Kolejna wersja będzie w wydaniu z pełnym kadłubem, poniżej filmik z lotu:
Nasz kolega Stefan ciągle coś buduje, ostatnio zwodował piękny model holownika portowego Bugsier 3. Ten piękny model to zestaw Graupnera w skali 1:33. Jak przystało na prawdziwego szkutnika kolega Stefan wyposażył swój model w „świetlną dyskotekę”, działają sygnały dźwiękowe oraz feria świateł, nawet opuszcza się szalupa ratunkowa. Film z wodowania modelu poniżej:
Rok temu powstał prototyp Mustanga P 51 z pianki EPP. Rozpiętość modelu: 940 mm, długość 770 mm. Został oblatany w sierpniu 2011 r i latał świetnie. W tym roku zaprojektowałem i zbudowałem wersję nieco zmienioną, inny kamuflaż, inny nieco kształt kabiny, grubszy kadłub, jednak podstawowe parametry projektu zostały takie same jak w prototypie. Mustang bis również rewelacyjnie lata co potwierdza film zamieszczony poniżej.
Model Sptfire w skali 1:12 wykonany całkowicie z EPP, łatwo naprawialnej pianki o rozpiętości 820 mm, długości 710 mm. Rdzenie skrzydeł stateczników i kadłuba już pomalowane. Kąt zaklinowania skrzydeł +1,5 st. Zwichrzenie końcówek skrzydeł – 1,5 st. Zastosowany profil dwuwypukły nośny. Pięknie lata, ciekawy jest również kamuflaż modelu. Model został wyposażyć w 3 szt. serw, po jednym na każda lotkę i jedno na ster wysokości. Silnik 3 f o mocy min. 350 W i obrotach min. 1300 obr/V, regulator 30 A, akumulator 2200 mAh. wystarcza na 7 do 10 min. lotu. Wkljonw wzmocnienia stateczników poziomego i pionowego oraz kadłuba. Wyważenie modelu, środek ciężkości wypada w odległości ok. 60 mm od natarcia skrzydła mierząc przy kadłubie. Krótki filmik
Opublikowane w aircombat, Nasze modele|Możliwość komentowania Model Spitfire w skali 1:12 z EPP została wyłączona